Sowa
Już przed świętami wyszyłam pierwszą, styczniową sowę do sowiego kalendarza.
To chyba sowa śnieżna :) Nazwałam ją więc Hedwigą.
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale niestety robiłam je w pośpiechu i niestety brakuje odpowiedniego światła dziennego.
To chyba sowa śnieżna :) Nazwałam ją więc Hedwigą.
Przepraszam za jakość zdjęcia, ale niestety robiłam je w pośpiechu i niestety brakuje odpowiedniego światła dziennego.
Tkanina: Aida Zweigart 20 ct
Kolor: beżowy
Mulina: miks. wykorzystałam własne zapasy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz