Podsumowanie roku 2016 i hafciarskie plany na 2017
Podsumowanie
Rok 2016 był dla mnie owocny w małe formy (dotąd sięgałam jedynie po duże hafty) oraz nowe sposoby wykańczania prac. Jest to Wasza zasługa, bo to od Was czerpałam inspiracje. Chciałam, więc z tego miejsca podziękować wszystkim prowadzącym wspaniałe blogi oraz zaglądającym do mnie.
Tak "eksperymentowałam" z nowymi formami, materiałami (kanwa plastikowa, jeans), rozmaiarami i wykończeniami:
1. Na patyku
Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po ten rodzaj wykończenia. Tym bardziej, że u mnie została jedynie tańcząca para - Mikołaj i elf, resztę oddałam.
2. Karteczki na prezenty.
3. Magnes na lodówkę - Mili
4.Zakładki do książek
8. Metryczka
9. Ozdoby świąteczne
10. Seasonal dragons winter i summer, czyli dwie z czterech smoczych pór roku
Tu dodatkowo nauczyłam się ćwierćkrzyżyków oraz wyszywania koralikami
11 i 12. Są jeszcze dwie skończone przeze mnie prace, których nie pokazałam jeszcze na blogu. Obiecuję, że wkrótce je pokażę.
To tyle jeśli chodzi o to, co udało się osiągnąć w roku 2016. Nie ma tego za wiele, ale niestety mam mocno ograniczony czas.
Jeśli natomiast chodzi o plany na rok 2017 to chciałabym przede wszystkim skończyć to, co zaczęłam, czyli:
1. Seasonal dragons co najmniej zaczętą juz część autumn
2. Kocie cztery pory rok, przynajmniej jedną porę roku
Aktualnie haft wygląda tak:
Postanowiłam zacząć go na nowo, bo po pierwsze kanwa jest troszkę za krótka, po drugie, jest to 20ct, które zdecydowanie mi nie leży, wolę mniejsze krzyżyki
3. Zaczęłam też dwa hafty, których jeszcze nie pokazałam (obiecuję nadrobić zaległości).
Rok 2017 zapowiada się bardzo pracowicie, ale przyjemnie :D
Dodam jeszcze, że nabyłam nową umiejętność - szedełkowanie! Na razie jeszcze ćwiczę, ale jak coś zrobię, na pewno się pochwalę.
A jak wygląda Wasz rok 2016? Jakie macie plany na 2017?
Pozdrawiam
P.S. Niestety rok 2016 nie był łaskawy dla moich szczurków. Z pięciu sztuk została tylko jedna. Postanowiłam więcej już nie kupować takich zwierzątek, bo zbyt krótko żyją, a ja za bardzo się do nich przywiązuję i potem jest płacz i smutek :/
Rok 2016 był dla mnie owocny w małe formy (dotąd sięgałam jedynie po duże hafty) oraz nowe sposoby wykańczania prac. Jest to Wasza zasługa, bo to od Was czerpałam inspiracje. Chciałam, więc z tego miejsca podziękować wszystkim prowadzącym wspaniałe blogi oraz zaglądającym do mnie.
Tak "eksperymentowałam" z nowymi formami, materiałami (kanwa plastikowa, jeans), rozmaiarami i wykończeniami:
1. Na patyku
Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po ten rodzaj wykończenia. Tym bardziej, że u mnie została jedynie tańcząca para - Mikołaj i elf, resztę oddałam.
2. Karteczki na prezenty.
3. Magnes na lodówkę - Mili
4.Zakładki do książek
5. Gazetkowe zestawy: zawieszka i królik na sklejce
6. Zrobiłam też dwa breloczki: liska i krokodyla, ale zdjęć niestety brak.
7. Poduszka
9. Ozdoby świąteczne
10. Seasonal dragons winter i summer, czyli dwie z czterech smoczych pór roku
Tu dodatkowo nauczyłam się ćwierćkrzyżyków oraz wyszywania koralikami
11 i 12. Są jeszcze dwie skończone przeze mnie prace, których nie pokazałam jeszcze na blogu. Obiecuję, że wkrótce je pokażę.
To tyle jeśli chodzi o to, co udało się osiągnąć w roku 2016. Nie ma tego za wiele, ale niestety mam mocno ograniczony czas.
Jeśli natomiast chodzi o plany na rok 2017 to chciałabym przede wszystkim skończyć to, co zaczęłam, czyli:
1. Seasonal dragons co najmniej zaczętą juz część autumn
2. Kocie cztery pory rok, przynajmniej jedną porę roku
Aktualnie haft wygląda tak:
Postanowiłam zacząć go na nowo, bo po pierwsze kanwa jest troszkę za krótka, po drugie, jest to 20ct, które zdecydowanie mi nie leży, wolę mniejsze krzyżyki
3. Zaczęłam też dwa hafty, których jeszcze nie pokazałam (obiecuję nadrobić zaległości).
Rok 2017 zapowiada się bardzo pracowicie, ale przyjemnie :D
Dodam jeszcze, że nabyłam nową umiejętność - szedełkowanie! Na razie jeszcze ćwiczę, ale jak coś zrobię, na pewno się pochwalę.
A jak wygląda Wasz rok 2016? Jakie macie plany na 2017?
Pozdrawiam
P.S. Niestety rok 2016 nie był łaskawy dla moich szczurków. Z pięciu sztuk została tylko jedna. Postanowiłam więcej już nie kupować takich zwierzątek, bo zbyt krótko żyją, a ja za bardzo się do nich przywiązuję i potem jest płacz i smutek :/
Przepiękne prace i to całkiem sporo:-) Pozdrawiam i czekam na "tajemnicze" hafty;-)
OdpowiedzUsuńSuper prace wykonałaś przez cały rok :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Karolina, czekam na te tajemnicze hafty :D
Wspaniałe prace! owocny rok, oby kolejny był jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuń